BMW ///M Forum

http://otomoto.pl/bmw-m5-5-0-400ps-ze-s ... 31775.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Wiem, wiem.. Radom.. Wg vinu jak dzwoniłem do ASO BMW w 2002r koniec serwisu, ale poza tym nic więcej mi nie chcieli powiedzieć bo musi być właściciel, aby to mogli powiedzieć.

Generalnie samochód się wydaje nawet spoko, na początku stała 37900, teraz 34900.. Gość z komisu nie boi się jechać na stację diagnostyczną i podobno wracał nią ze szwajcarii i że wszystko z autem jest w porządku.. ale ile w tym prawdy..



VIN: WBSDE91010GJ16989

Ktoś, coś?

1. Dodaj Vin i zdjęcia bo ogłoszenie zniknie i nikt nie będzie wiedział o która chodziło.
2. http://autabmw.pl/WBSDE91010GJ16989/bmw/vin/decode" onclick="window.open(this.href);return false; tutaj mówią że to autko jest na rynek francuski ( a oni już tak nie dbają o auta) więc pytanie co robił w Szwajcarii. Mówią tam też że ma sz
3. Na pierwszym zdjęciu nad zderzakiem wygląda jak by miał wielką dziurę w lakierze i ktoś to za sprejował czarną farbą za 10 zł. Ale możliwe że mi się wydaje.
4. trzecie zdjęcie przednie nadkole tam jest rdza czy ktoś ładnie umył całe autko i zapomniał o tym miejscu?

Odniosę się tylko do rozkodowanego VINu , język francuski jest jednym z języków urzędowych w Szwajcarii.
Trzeba sprawdzić w którym kantonie była zarejestrowana i jaki tam obowiązuje język.

Sprowadź go do serwisu BMW do Warszawy - Radom to takie zagłębie, że tamtejsi handlarze już pewnie z każdą stacją diagnostyczną i serwisem w mieście mają układy, żeby klient nie dowiedział się prawdy przy oględzinach przed zakupem - ja bym tam auta nie sprawdzał. Pamiętaj, że w przypadku tego samochodu lepiej wydać 1 500 zł na porządne przetrzepanie auta niż potem wydać 15 000 zł na reanimację wozu po zakupie.

Widziałem ją dzisiaj.. Cały samochód malowany dookoła mniej lub bardziej, ogólnie niechlujnie i to mocno, różnice na lakierze spore, przy lusterkach zacieki i łuszczący się lakier. Środek nawet zadbany, pixele na zegarach ledwo działające, zegary poliftowe, kierownica dosyć mocno wytarta. Silnik oczywiście mega umyty i ani kurzyku ani najdrobniejszego pyłku. Opony przednie 235/40, tylko 285/35 nankang, przednie to jakieś śmiecie. Felgi mocno w kiepskim stanie, fatalny lakier na nich. Skóra w środku w miarę, bez tragedii. Na masce coś dziwnego stało się z lakierem, ogólnie to ona na bank nie ma aktualnie carbonschwarz bo nie mieni się granatowym tak jak powinien. Dzwonu raczej większego nie było. Goście z komisu mega nieświadomi i niezadowoleni, cytuję "co on będzie teraz całą oglądał czujnikiem lakieru?'. Trochę mi się to nie spodobało, zero zainteresowania klientem, NIC. Apropo wiedzy na temat samochodu również nic. Z 28tyś może to i jest warte. Nie wiecej. Vanosy dosyć ciche.

Pozdrawiam

Jak nie było dzwona tylko lakierowana, VANOS ok, przebieg realny i gość zszedłby z ceny jeszcze ze 2 tysiące ( a pewnie zszedłby jesli auto jest kiepskie lakierniczo ) to można brać - lakier pewnie da się poprawić dobrą korektą, opony kupisz, felgi albo wymienisz albo zregenerujesz, kierownicę można obszyć i wyjdzie Ci pewnie finalnie około 36 - 37 tysięcy, za M5 cena dobra.......... Pod warunkiem że mechanicznie jest OK, co trzeba byłoby sprawdzić. A to że cała lakierowana - cóż - to jest kilkunastoletnie auto, w dodatku rzadkie, więc jeśli nie stać Cię na droższy egzemplarz.........

Sam bym go nie kupił, ale też bym go nie skreślał jeśli ktoś ma mniejszy budżet.

To prawda. ~37kzł za sprawne M5 to bardzo dobra cena... Jednakże nie zmienia to faktu ,że jeśli auto było w Szwajcarii drutowane to "ciekawostki" których się człowiek nie dopatrzy przy zakupie z pewnością wyjdą.

Piotrek za 28kzł w kiepskim stanie wizualnym można szukać E34.

Piotrek zadowolony zakupu? Dużo rzeczy wyszło do zrobienia?
Ogólnie przy tej cenie to chyba niezła oferta była (albo jest...).

..Chyba Piotrek jej nie kupił - bo kupił ja kto inny, i została w Radomiu..

..Mechanicznie OK, lakier - obecnie na profi renowacji, jakaś tam drobna kosmetyka wnętrza - generalnie poszła w dobrej cenie, nawet bardzo dobrej..